środa, 16 stycznia 2019

Maria z Magdalii, prawdziwa historia, legendy i film. Dziwna nienawiść bez wiedzy odnośnie tematu.





                                      




W 591 roku papież Grzegorz I ogłasza Marię z Magdali prostytutką. Należy to pokreślić albowiem w żadnym pierwotnym tekście nie pojawia się stwierdzenie, że nią jest. Czemu to robi? Powód jest jeden w obrębie kościoła zaczynają się tworzyć pierwsze ruchy gnostyczne; zalążki przyszłego kataryzmu.W tym ruchu kobiety mogą pełnić pewne funkcje kapłańskie, a to bardzo podważa ówczesny patriarchalny świat twierdzący, że kobieta jest podległa mężczyźnie. Co ciekawe wśród pierwszych chrześcijan kobiety również pełniły pewne funkcje w kościele związane z liturgią. Niby pierdoła, ale nie w tamtych czasach. Tu pojawia się również problem dziedziczenia majątków przez kobiety.Pamiętamy przecież, że majątek kobiety przechodził na męża. Kobieta nie prawa dziedziczyć majątku po rodzicach. To też problem w wyższych sferach,choćby z tym kto ma zostać królem, w przypadku nie posiadania synów przez poprzednika. 
Otwiera to furtkę dla kobiet. To także problem dostępu do edukacji; w owym czasie kobiety na Zachodzie w większości stawiają krzyżyki, aby się podpisać, nawet te ze szlachty, z książkami zobaczymy je wiele wieków później. Wiele z tych książek i tak będzie dla nich zakazanych. Emancypacja nie jest mile widziana, kobieta ma służyć głównie do rozrodu, mało myśleć i mało zadawać pytań. To problem miliona innych spraw, które nie są do zaakceptowania w owych czasach. Dziś wielu też tak to widzi, co gorsza wiele kobiet takiego traktowania pragnie. Pod tym względem chrześcijaństwo łacińskie było gorsze od ówczesnego islamu, a na pewno dawało mniej praw kobietom niż chrześcijaństwo wschodnie, bardziej związane z pierwotną formą religii. W świecie islamu dziś jest z tym różnie w zależności od kraju. To Zachodni Rzym i jego kultura odsunęła świadomie kobiety, a nie pierwotne chrześcijaństwo czy Jezus. Powód był bardzo prosty, po prostu chrześcijańska kobieta nie pasowała do wizji kobiety jaką stworzyło przez wieki imperium. Ta wizja została później przejęta przez jego spadkobierców. Wystarczy zobaczyć listę świętych kobiet z pierwszych wieków religii, aby zrozumieć, że ta religia była z jakiegoś powodu kobietą przychylna.

Tu znów pojawia się problem, albowiem Jezus nigdy nie twierdził, że kobieta jest podległa woli mężczyzny, a wręcz przeciwnie nie twierdzili tego też pierwsi wyznawcy judaizmu choć za czasów Jezusa obyczajowość jest już zupełnie inna niż w pierwszych dziejach tej religii.
Wynika to prawdopodobnie ze zetknięcia się z kulturą perską bądź egipską. Dziś trudno ustalić, która z nich miała większy wpływ. Wiemy, że Żydzi spotkali na swej drodze obydwie. Jezus możemy wręcz powiedzieć czasami jest ''utopijnym komunistą'', który chce uczynić wszystkich ludzi równymi, kobiety też. On naprawdę nie patrzył na majątek, płeć, ubiór, wygląd. Grzegorz I jest tym samym papieżem, który tworzy nasz pierwszy cudowny kalendarz gregoriański, a jego genialni w swej durności matematycy odmładzają nas w swoim geniuszu o 17 lat. Ten kalendarz używamy po dziś. Świadomie też przenosi Boże Narodzenie z 6.01 na 24.12 powód jest jeden ten dzień był tak zakotwiczony w kulturze imperium rzymskiego, że nie sposób o nim zapomnieć. Kiedy chrześcijaństwo przybyło do Imperium Romanum, ten skrawek świata był już monoteistyczny, ale były to inne kulty. Elita czciła boga Mitrę, bądź Attisa. To właśnie z Attisem jest związany 24 grudnia. Było to bardzo ważne święto, którego nie dało się wyplenić. Attis to specyficzny bóg; pan wegetacji i płodności. To tego dnia nadzy kapłani biczowali ludzi przechodzących po mieście. Tego dnia mężczyźni potrafili sobie uciąć genitalia, jak to zrobił Attis w hołdzie dla miłości do swej ukochanej.Tego dnia urządzano wcześniej Bachanalia, które potem połączyły się również kultem Attisa. A więc jeden wielki dzień szału i rozpusty. Tego dnia rzeczywiście wybaczano wszystko. Dlatego więc w końcu zdecydowano w kulturze zachodniej na 24 grudnia.
Tych całych przypisów o prostytucji nie znajdujemy w greckim przekładzie Biblii czyli dużo starszym niż łaciński i nigdy nie występował w Prawosławnym Kościele. Tak naprawdę ta kobieta wymieniona jest w Biblii raptem kilka razy: jest przy grobie Jezusa, przy otwarciu grobu po Zmartwychwstaniu, jego ukrzyżowaniu oraz jest wymieniona jako jedna z jego najwierniejszych uczniów. To wszystko. 
W państwach, które uważają się za najbardziej wierzące i oddane katolicyzmowi nie powiedziano jednak o jednym, że w 2016 roku papież Franciszek oficjalnie załączył Marię z Magdali w poczet apostołów jako osobę równą im i potwierdził to, że Maria z Magdali jako jedna z pierwszych widziała Zmartwychwstałego Jezusa. Co prawda ci wierni katolicy uznają, że papież Franciszek nie jest ich papieżem. To zdumiewające skoro są katolikami, bo jeśli nie uznają papieża to nimi nie są. Jeśli nie uznają patriarchy Konstantynopola bądź góry Athos to nie są prawosławni, protestanckich wielebnych też nie uznają, ani królowej Elżbiety; to rodzi się pytanie kim są? Można nawet zapytać czy to już nie sekta. Czemu tak trudno im to zaakceptować skoro wszyscy na świecie wiedzą , że Watykan ma zaraz po Mosadzie i USA najlepszych szpiegów, a także specjalny oddział archeologów, który naprawdę bada tematy religii bardzo dokładnie i jeśli coś mówi to nawet jeśli nie pokazuje czegoś ludziom, to ma na to dowody. To naprawdę wykwalifikowana służba. Może dlatego tak trudno im to przychodzi jak z tego samego powodu łatwo wprowadzają prawo, że pierwsze bicie to nie bicie. A może dlatego, że wbrew tradycji pewnej organizacji, która potworzyła takie potworności jak Rewolucja Francuska nie wszystko na świecie da się opisać cyferkami. A ostatnio mamy coraz więcej dowodów na to, że na prawdę z tych opisów coraz więcej wyłamuje się rzeczy, których nie da się opisać czy zakwalifikować. Dodajmy do tego jeszcze 900 lat braku udziału w dziejach historii światowej co jest okresem nie do nadrobienia. Problem w obrębie religii chrześcijańskiej zaczął tak naprawdę już św. Paweł, który zdecydował się na wydanie na śmierć brata Jezusa- Jakuba, który chciał aby religia pozostała w obrębie kultury żydowskiej i nie była dostępna dla innych. Niestety i na to Watykan ma dowody. Może warto czasem zajrzeć na stronę z ogłoszeniami z Watykanu, ale tą oryginalną. 
Jeśli chodzi o zakazany i opluwany film ''Maria Magdalena'', moja opinia jest taka. Momentami jest przydługi, ale naprawdę nie znalazłam w nim tych wszystkich gnostycznych scen, które mają się w nim jakoby pojawiać. Tych scen, którymi się straszy. Nie ma żadnego romansu czy ślubu. Sceny pokazujące bliskie uczucia Jezusa są pokazane między wszystkimi apostołami i każdy zabiera jakiś głos w jego życiu. Z każdym pokazana jest jakaś relacja, którą fanatyk bądź ktoś zbyt wyposzczony może źle odebrać. Choć analizując tamte czasy ten związek Jezusa z Marią z Magdali, bądź jakąkolwiek inną kobietą jak najbardziej powinien być. Powiedźmy sobie szczerze 33 letni lub 50 letni Żyd, w owym czasie za nie posiadanie żony zostałby ukamienowany za podejrzenie bycia gejem. Tak jak to robi się i dziś w skrajnych ideologicznie krajach muzułmańskich. Nie ma też tych gnostycznych legend, na które tak bardzo powołują się obrońcy naszych dusz. Zdaje się, że kompletnie nie znają ich tekstów mówiących o tym, że Maria z Magdali była w ciąży z Jezusem i odpłynęła z dzieckiem do Francji, bądź Szkocji. To na te legendy w końcu ci ludzie się powołują. Chyba, że nie za bardzo wiedzą czym rzeczywiście jest gnostycyzm i doklejają łatkę niczym donosiciel na Inkwizycji w Hiszpanii, którego zresztą też najczęściej spalono razem z ofiarą. Dość śmieszne jest natomiast pokazanie św. Piotra Afroamerykaninem. Nie mam nic do tych ludzi, na prawdę nie jestem rasistką, ale tak oczywiście nie było i to chyba jedyne do czego można się przyczepić. I jeszcze jedno nie ma takiej postaci w dziejach religii jak Maria Magdalena, to sztuczny twór wynikający z najnowszych wersji błędnego tłumaczenia Księgi. W pierwszych tekstach Biblii mowa jest zawsze o kobiecie zwanej Marią z Magdali czyli o kobiecie o imieniu Maria pochodzącej z regionu w Ziemiach Kanaan. Nie było też postaci zwanej Weroniką, to też błąd tłumaczenia odnoszący się do określenia Chusty z Manoppello z wizerunkiem Jezusa. To po prostu nic innego jak ''prawdziwy wizerunek''. Aczkolwiek jakaś kobieta nieznana nam z imienia rzeczywiście wytarła twarz Jezusa chustą, jednak nie znamy jej imienia. Film ten w żaden sposób nie podważa podstawowych zasad wiary.  Czytając opinie mam wrażenie, że ci co pisali teksty; albo go nie widzieli, albo przykro mi to mówić ich mentalność religijna nie różni się niczym innym od mentalności religijnej nowego państwa religijnego , z którym ponoć chcą tak walczyć. To ten sam fanatyzm o zgrozo nie inny i to ten sam fanatyzm, który nie dopuszcza do swojej głowy oddzielenia religii od historycznej osoby proroka. Co wcale nie przeszkadza uznać żadnego proroka za wielkiego i nie podważa w żaden sposób religii.

Bibliografia: Świadkowie Tajemnicy (seria z Imprimacją, aprobowana przez kościół)'' Śledztwo w sprawie relikwii Chrystusowych'', "Śledztwo w sprawie kielicha'' G.Górny, J. Rosikoń, Ann Wroe''Poncjusz Piłat'',pl.radiovaticana.va,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz