poniedziałek, 12 listopada 2018

Prawdziwy Exodus... Największa baśń Starego Testamentu. Kim był Mojżesz i jak naprawdę wyglądała ta historia.


Abu Simbel najsłynniejsza świątynia Ramzesa

 
Jak wielu  teologów, religioznawców czy księży; którzy poszli na swoje studia z powołania, staram się nie używać polskich wersji imion Mojżesz, Echnaton czy Maria, gdyż całkowicie zaciemniają one obraz prawdziwego znaczenia oryginalnych imion.Niestety w naszym kraju ostatnio nawet podważa się osobę papieża, choć mówią to osoby uznające się za katolików.A z czytaniem choćby podstawowego kanonu Biblii; sami księża ''rozkładają ręce'', jest źle... O tekstach dodatkowych lepiej nie mówić. W najważniejszym obecnie kościele polskim, można usłyszeć:'' Ojcze mój... przyjdź królestwo moje'' i to nie żart. Najbliższe oryginałom zdecydowanie są angielskie wersje: Akhenaten, Moses i żydowska, indyjska bądź turecka wersja imiona Maria: Meryem, Miriam. Wbrew ogólnemu przekonaniu większości chrześcijan, którzy chodzą do kościoła, ale za bardzo nie wiedzą po co gdyż przebywają tam wyłącznie dlatego bo: ''Co ludzie powiedzą'', nie ma żadnego powiązania  z Hebrajczykami. To imię nie jest hebrajskie a staroegipskie i oznacza '' Ukochaną Amona''. Maria matka Jezusa nie jest w Biblii pierwszą kobietą, która nosi to imię. Pierwszą znaną występującą w Biblii kobietą o tym imieniu jest siostra Moses'a. Imię Akhenaten można przetłumaczyć jako '' Miły dla Atona'' w sensie wybrany. A co oznacza Moses?.. To tak naprawdę nie imię, a słowo. Słowo ''mes'' określające nic innego jak  dziecko. Kim był Mes? Chyba częściowo rzeczywiście tym za kogo się podawał. I według najnowszej historii znał historię Akhenatena na tyle, aby doprowadzić do lokalnego buntu. Tak tylko lokalnego. Według najnowszych ustaleń Moses nie był raczej Żydem z urodzenia. Choć historia o znalezieniu dziecka w Nilu jest prawdopodobna. Nie była to na pewno; jak chcą oficjalne teksty Biblii, kochająca mamusia. Nie od dziś topi się niechciane dzieci w wodzie. Zarówno Nil jak i potem Bosfor czy Tyber przyjmowały wszelkie nie chciane i  zbędne przedmioty ze świata istot żywych czy martwych. Dzięki temu możemy poznać obecnie codzienne życie krajów, które znajdowały się w obrębie tych rzek. Niestety identyczną historię już znamy- to historia Sargona.   Wielu chce wierzyć w wizję faraona o tym, że jego córka będzie miała syna, który stanie się zagrożeniem. W tej wersji to Izraelici znajdują dziecko i je wychowują , a nie odwrotnie. Ta historia z chłopcem porzuconym w koszyku w obojętnie kto go pozostawił i gdzie  jest żywą kopią  historii Sargona . Trzeba przyznać genialni kopiści nawet się nie starali.
W tamtych czasach Żydzi,  nie byli niewolnikami w tym sensie, w którym chcemy ich widzieć niczym  na plantacjach w USA. Ortodoksyjni Żydzi też niestety chcą siebie tak widzieć, aby wytłumaczyć wiele błędów swojego narodu, które  doprowadzały do tego, że zawsze stawali się częścią składowa innego kraju. Ci normalni Żydzi są zdecydowanie bardziej otwarci, ale ich głos jest zdecydowanie mniej silny, gdyż jak wiadomo państwo Israel nie różni się niczym w elicie rządzącej od Arabii Saudyjskiej. Jedyną księgą judaizmu nie zmienioną nigdy na potrzeby polityczne jest Księga Estery( nie jest ona w kanonie Biblii Chrześcijańskiej). Mes mógł więc być znalezionym dzieckiem, ale problem polega na tym, że w  owym czasie Żydzi owszem ciężko pracowali na budowach i przy innych prostych pracach, ale nie jako niewolnicy. Byli raczej takim pracownikiem jakim my jesteśmy na Zachodzie a u nas Ukraińcy. Raczej nikt ich nie traktował podle, jak chce się wmówić. Co nie znaczy, że nie znalazł się podły szef... Menda znajdzie się zawsze i my mamy takich, którzy co gorsza z jakiś powodów i powiązań czują się bezkarni. Egipcjanie nie byli Asyryjczykami dbali o swoich robotników wiedząc, że bez tej podstawowej pracy ich państwo nie będzie funkcjonować. Współczesny Niemiec też nie kwapi się do sprzątania toalet, ale ktoś to musi zrobić. Dlatego Egipt przetrwał wieki, a Asyria została zastąpiona przez inny lud. Według najnowszych ustaleń Mes był synem z egipskiego szlachetnego rodu, który był bardzo związany z reformą Akhenatena i popierał ją. Być może w owym czasie był poza granicą państwa jako żołnierz przez co dowiedział się o wydarzeniach później. Czy był porzucony? To raczej bajka zaadoptowana na potrzeby baśni.  Kiedy zabrakło Teje  pod koniec swojego życia Akhenaten wciągnął kraj w wojnę. O tym  wydarzeniu pisze wdowa po Tutankhamonie w liście do Suppiluliumy i nie pomogło nawet sprowadzenie na pomoc z wygnania matki: królowej Teje. Ay zabójstwem syna władcy Hatti doprowadzi do wojny na dwóch frontach, a Horemheb będzie się musiał nagłowić jak ten bałagan uprzątnąć .Mes nie pochodził z terenów najbliższych wydarzeń,ale z jakiejś prowincji, do której wieść o upadku dynastii dotarła z opóźnieniem. Być może był z jakiejś rodziny, która nigdy nie pogodziła się z dojściem Ramessydów do władzy i upadkiem poprzedników. Nie były to czasy telefonów komórkowych, wiadomości w szczególności na zapadłe prowincje dochodziły z opóźnieniem. Choć poczta egipska była najszybciej działającą pocztą ówczesnego świata, przewyższy ją z czasem- perska.

Najsłynniejszy uśmiech świata: Ramzes II

Najbliższy dwór  władcy też nie lubił kiedy pewne wiadomości wychodziły zbyt szybko poza mury pałacu. W szczególności jeśli mówimy o zabójstwie władcy i obsadzeniu zabójcy na tronie.  Kiedyś wiadomość  jednak musiała wyjść. W końcu wieści  dotarły do wiernego poddanego i postanowił się zbuntować w momencie gdy poznaje historię władcy. Pociągając za sobą naród , który najbardziej był oddany ''Dobremu Faraonowi''-Żydów i  nomadów ( ludy będące protoplastami Arabów). To wtedy Egipcjanin przyjmuje nazwijmy to w języku dzisiejszym ''ksywę '':Mes. Nie bez powodu tak bardzo Biblia stara się podkreślić nonsens, który się nie wydarzył: zabranie przez Mojżesza, kości patriarchy Józefa. Miejsce jego grobowca, choć było w granicach państwa  egipskiego, znajdowało się na terenie Ziem Kanaan. Mes mógł nie żyć za czasów Akhenatena, a nawet jeśli to był bardzo mały, kiedy faraon umierał, ale legendy o faraonie, który wyszedł do prostych ludzi z pałacu i starał się przede wszystkim o ich byt; musiały trwać, nawet jeśli elita robiła wszystko aby wymazać i zdewastować każdy fragment jego życia. Wbrew pozorom nie są to aż tak odległe czasy, choć Exodus miał miejsce nie za Ramzesa II, ale za jego syna Merenptaha. Niektórzy uważają,  że za Ramzesa I jednak Merenptah z powodu opisanej później wojny jest bardziej prawdopodobny. Ramzes I nie jest jednak wykluczony; oznaczałoby to  wtedy,że Mes uciekał przed panującą jeszcze wojną domową.  Jakoś w początkach naszej ery kiedy powstaje tekst autorowi było wszystko jedno czy pisze o ojcu czy o synu,a może dziadku. Na pewno nie były to czasy panowania Ramzesa II.A zważywszy na to, że Merenptah był również regentem za czasów ojca... Ramzessydzi najbardziej starali się wymazać pamięć o Akhenatenie z niejasnych przyczyn.

Moses, tłumacze na prawdę się nie starali. Do XVII wieku miał rogi na głowie, gdyż ktoś źle wstawił samogłoski

Nie był to też aż taki  Exodus jak się go przedstawia. Raczej odejście zwolenników starej religii na tereny, które tak naprawdę były kiedyś w zasięgu państwa egipskiego.  A jeszcze bardziej smutnym faktem jest to iż była to  ucieczka przed poborem do wojska ,aby w pewnym sensie nie walczyć przeciwko swoim rodakom. Jeśli rzeczywiście było to wydarzenie  z dziejów Merenptaha to chodzi o wojnę z Libijczykami; ludem z Ziemi Kanaan. Jak wszystkie ludy z tamtego regionu, choć uważają się za odrębne nację to w rzeczywistości; są brzydko mówiąc, ze sobą ''totalnie wymieszani''. Po dziś dzień można to zauważyć, zwiedzając: Israel , Palastynę , Liban. Oficjalnie się nienawidzą, jednak prywatnie, zakładanie wspólnych rodzin, biznesów czy handlu kwitnie. Za Ramzesa II Żydzi staną po stronie faraona i pomogą mu zdobyć po raz drugi w historii: Harmaghedon (Armagedon). Więc jeśli ktoś liczy na to, że Apokalipsa rozpocznie się jak głoszą legendy od drugiego zdobycia legendarnej twierdzy, musi się cofnąć w czasie. To już było. Dowodem na egipskie pochodzenie Mojżesza jest jeszcze coś; obrzeżanie. Nie jest to żydowski wymysł, a egipski. Żydzi zaczną się obrzezać od momentu spotkania z Egipcjanami, a standardem stanie się to mniej więcej w czasach historycznego Mosesa. To Egipcjanie jako pierwsi obrzeżali mężczyzn , słusznie zauważając, że dzięki temu mężczyźni są czyściejsi i niektóre choroby weneryczne dzięki temu nie są przekazywane. Wbrew obiegowej w Polsce opinii większość męskiego świata jest obrzezana i tą większość nie stanowią Żydzi, ale mężczyźni spoza tej kultury i nie mam namyśli Arabów, to też lud semicki. Egipcjanie w ogóle mieli ''chorobę'' na punkcie zbędnych włosów i higieny, doprowadzając to czasem do absurdu takiego jak; wyrywanie brwi czy noszenie peruk zamiast własnych włosów. Powód można je wyprać. Zagadka Exodusu jest dość trudna. Sytuację komplikuje zarówno Biblia jak i archeologia. Według Starego Testamentu, od Exodusu do budowy  świątyni w Jerozolimie dzieli 480 lat. Na podstawie wiarygodnych źródeł poza biblijnych najstarsze części świątyni datuje się na ok. 980 r.p.n.e. Nie są to jednak badania węglowe, a spekulacje; gdyż jak wiadomo najstarsza część świątyni jest dziś ogromnym głębokim basenem, o którym zresztą powstało wiele legend, jak chociażby o Skarbie Narodów. Przyjmując tę datę; Exodus musiałby nastąpić około 1460 roku p.n.e. , czyli sto lat przed pojawieniem się Akhenatena. Jednak kilka stron dalej czytamy, że Żydzi brali udział przy budowie miast Pitom i Ramesseum. Wiemy dziś, że Żydzi byli główną częścią armii Ramzesa II pod Megiddo i to oni przyczynili się do zdobycia twierdzy.Gdyby Ramzes II tak bardzo ich nienawidził po prostu by ich wymordował. W listach z el-Amarna wiele razy pojawia się słowo Hapiru na określenie jeńców. To określenie bardzo kojarzy się ze słowem Hebrajczyk i rzeczywiście ma z nim się kojarzyć , albowiem tak nazywano obywateli Ziemi Kanaan. Egipcjanie nie dzielili ich jednak na Żydów, protoplastów Arabów i inne nacje, a po prostu używali tego określenia na cały region. Region, w którym po dziś dzień trudno połapać się w istniejących tam nacjach czy odłamach religijnych.  Słowo Hapiru oznacza po prostu ''Nomadę'' , albowiem ludzie ci prowadzili taki tryb życia. Słowo Hebrajczyk w oryginale to dosłownie: '' Ten , który przeszedł''. Część historyków, chce w tym widzieć, tak jak twierdzi Biblia, określenie potomków ludzi Exodusu. Część stwierdza, że to po prostu określenie trybu życia- Nomadów. Jeśli Mojżesz był postacią historyczną, zafascynowaną monoteizmem , doprowadził do ''przejścia'' i wprowadził obrzeżanie to zdecydowanie był bliższy Akhenatenowi niż innym władcom. Nie sposób odrzucić podobieństw w prawodawstwie i zasadach religijnych pomiędzy atonizmem , a pierwotnym judaizmem. Mimo kilku różnic. Najstarsza część Thory tzw. Tekst Jahwe pochodzi z czasów króla Dawida, to 350 lat po Atonie. Obecna wersja judaizmu łączy w sobie cechy pięciu różnych Blisko Wschodnich starych religijnych tradycji. Część z nich istnieje dalej, choć u nas raczej się o tym nie mówi. Mojżesz zatem nie przybył do Ziem Kanaan z nową wykładnią wiary. Zasadniczą różnicą jest sama koncepcja Boga. Bóg Akhenatena jest bardziej bliski Bogu chrześcijan: jest bogiem miłości, harmonii. Bóg Mojżesza jest wojowniczy, nieustępliwy; dopiero od tekstów Izajasza zaczyna zmieniać swe oblicze. Bóg Mojżesza wielbi jeden naród; Bóg Akhenatena wielbi wszystkich. Obydwoje mają jednak dwie cechy wspólne: nie tolerują innych kultów, a ich postać jest nie do określenia. Judaizm to raczej odrodzenie ideologii Atona niż kontynuacja. Mojżesz w jakiś sposób był powiązany z tą kulturą.  Jeśli przyjąć , że Exodus miał miejsce przed panowaniem Horemheba to , władcy owego czasu nie mieli sił ani chęci zajmować się uciekinierami; mieli większe problemy- jak uratować własne państwo. Wydaje się, że grupy ludów z Ziemi Kanaan po prostu zawsze gdzieś były w Egipcie, czasem zostawały, czasem buntowały się i odchodziły. Samo pogranicze Ziemi Kanaan już w starożytności nie było spokojnym miejscem. Legendarne 10 lat pokoju dał tym ziemią Salah-ad-Din i Baldwin Trędowaty.Kolejny mądry Yousef. Tych dwóch ludzi za to co osiągnęli czczą wszyscy , którzy tam mieszkają po dziś dzień. W reszcie historii regionu zawsze znajdziemy jakiś choćby drobny zamęt. Według Euzebiusza z Cezarei , który cytuje liczne starożytne dziś zaginione pisma; Mojżesz stał się ofiarą intrygi , chciano go zamordować albowiem Mojżesz w obronie zabił napastnika. Ze strachu ucieka na pustynię. Ten fakt jest również w Biblii. Zdaniem niektórych to podważa jakiekolwiek bliskie powiązanie z rodziną faraona. Jeśli go wychowywali; oni stanowili prawo to  sprawę by zatuszowano. Od czasów Ramzesa I będzie to częstym przypadkiem nowej 19-tej dynastii. Wielu chce widzieć w Ramzesie II okrutnika, pod koniec życia maniaka władzy. Ramzes... Miałam to szczęście aby obejrzeć wszystkie jego najsłynniejsze wizerunki, miałam okazje spojrzeć na  jego twarz. Był rudy, wyjątkowa cecha
wśród Egipcjan, ale jego twarz też jest wyjątkowa. Żył 86 lat , w owych czasach to cud, już czterdziestolatek był starcem. Jego nie zapomniana stoicka twarz... To idealny władca. Machiavelli złożyłby mu honory. Patrząc na niego czuje się to samo kiedy się patrzy na Tutmosisa III i jego legendarny uśmiech (jedyna uśmiechnięta egipska mumia). Tutmosis jakby się śmiał chcąc przekazać: ''pokonałem uzurpatorkę, zdobyłem niezdobytą twierdzę, rozszerzyłem Egipt na wszystkie kierunki,mojej taktyki wojennej uczycie się i stosujecie po dziś dzień. Mimo iż macocha uważała, że nie osiągnę nic. Czy miałem ten legendarny magiczny diament władzy, tego wam nie zdradzę.'' Ramzes mówi wprost: ''jestem panem panów. Człowiekiem, który rozmawiał z Agamemnonem. Nie musiałem nic nikomu udowadniać i nie będę się tłumaczył''.Jego Majestat dalej bije blaskiem. Ramzes nie musiał być tyranem, jego dzieła szły za nim. Jego propaganda, agitatorzy stworzyli tak piękny mit już za jego życia, w taki sposób, że ludzie sami z siebie bali się wychodzić przed szereg. Może to był zaczątek przyszłej rzymskiej zasady'' Niech nienawidzą byleby się bali''. Czy Mojżesz mógł widzieć gorejący krzak, który nie spłonął?  W tym rejonie świata zdarzają się takie przypadki. Pustynna jemioła przypomina wyglądem płonącą roślinę. Niektóre rośliny z rodziny rurowatych rzeczywiście mogą zapalić się od  gorąca dość często, a że są tak smoliste , że prędko nie spłoną . Warto dodać również to kim była Sephora, na której cześć nazwano słynną markę. Sephora to hebrajsku ''Ptak''. Swoją żonę Mojżesz poznał na pustyni, była Nabatejką , za kilka wieków powstanie najsłynniejszy symbol tej kultury Petra, zbudowany przez kulturę, o której mało wiemy. Tak czy owak jest protoplastą Arabów. Od zawsze jeśli Arab i Żyd są doprowadzeni do ostateczności kogo wybrać za małżonka, mając do wyboru Żyda, Araba lub obcokrajowca, ale nie mogąc poślubić kogoś ze swojej kultury wybiorą siebie nawzajem. Sephora jest więc również symbolicznym połączeniem kultur Ziemi Kanaan. Zakładając, że obydwoje rzeczywiście istnieli.  Uprawianie magii było w owym czasie czymś powszechnym w większości krajów . W kraju kobry sztuczka z wężem nie była czymś nowym. Już starożytni zaklinacze tego mistycznego zwierzęcia wiedzieli, że w pewnych warunkach można ją wprowadzić w stan całkowitego zesztywnienia. Laski nie było, wąż mógł być- zesztywniały. Zmiana wody Nilu w krew to też bajka. Pomijając fakt, że zadziwiająco podobny fragment o zatruciu wody znajdujemy w papirusie z  modlitwą do Seta. Do czasu wybudowania Tamy Asuańskiej, rzeka wraz z wylewem niosła ze sobą błotnisty czerwony szlam, przypominał on krew. Ten szlam był z kolei wylęgarnią wszelkiego robactwa. Więc do plag robactw wszyscy byli przyzwyczajeni podobnie jak do tej dziwnej: ''gęstej ciemności, którą można dotknąć''. To nic innego jak Blisko Wschodni chamsin. Śmierć synów faraona, być może była spowodowana jakąś chorobą, a być może po prostu ktoś im pomógł. Większość biblistów i archeologów uważa jednak plagi za wymysł kronikarza, mający podnieść napięcie i uzasadnić zwyczajną ucieczkę ludu, dokładnie w tym momencie kiedy faraon werbował ludzi na wojnę przeciwko nacierającym na kraj Libańczykom.  To wydarzenie miało miejsce za Merenptaha syna Ramzesa. A więc Exodus miał miejsce nie za panowania Ramzesa II. Słowo ''elaf'' stojące za wyrażeniem określający 600 ma kilka znaczeń: tysiąc, grupa lub rodzina. Pierwsi tłumacze naprawdę nie starali się poznać języka Tory, choćby ze wpojonej niechęci do Żydów lub lenistwa. W wyniku tego powstało mnóstwo błędów. Liczba 600,000 to liczba prawie całego ogółu ówczesnego społeczeństwa zamieszkującego państwo, a więc bliższe jest tu określenie rodzina. Jeśli wziąć nawet po 10 osób wchodzących w  skład jednej rodziny, pojawia się możliwa liczba 5000. To jest bardziej możliwa liczba ludzi, którzy odeszli. Nie było to również uporządkowanego wyjścia uchodźców z powodu chociażby wybrania drogi. Nie obrano starego filistyńskiego szlaku do Kanaanu,który był strzeżony. Samo Morze Czerwone było tez nie do końca Morzem Czerwonym , w dzisiejszym rozumieniu i wyglądzie. Dawniej na terenach od Morza Czerwonego po Kanał Sueski rozciągały się częściowo słone rozlewiska i jeziora porośnięte trzcinami. Samo użyte słowo Jam-Suf oznacza dokładnie: ''Morze trzcin''.  O tym przejściu wspominają już księgi: Judyty, Mądrości i Machabejska. Za czasów Ramesydów, te słone jeziora  były połączone z morzem i jednocześnie przedzierane łatami, po których można było spokojnie przejść kiedy był odpływ. Biblijne Migol znajdowało się przy łasze Szaluf, odkopano tam zresztą warownie oraz starożytną drogę, wiodącą prosto w morze. Jak wiemy z Biblii część ludzi tutaj zdecydowała wrócić się do Egiptu, więc to niewolnictwo nie było aż tak złe. Czy Merenptah rzeczywiście przybył ścigać Izraelitów; wątpliwe. Nawet jeśli wojsko zapomniało o przypływie i ścigało ludzi głęboko w morze Merenptaha tam nie było. Za kilka lat walczy z Libijczykami i pokonuje księcia Muroaju. Byli to po prostu  najprawdopodobniej ludzie, którzy nie chcieli walczyć po raz kolejny. Żołnierze, którzy widzieli za dużo okropności podczas poprzedniej wojny i zdecydowali się odejść  wraz z rodzinami. Żołnierze, którzy w którymś momencie stwierdzili, że ideologia pokoju i dyplomacji czy postępowania Akhenatena była lepszym wyjściem i zdecydowali się odejść. Można ich nawet zrozumieć.  Z żołnierzami dzieją się zawsze po wojnie dwie skrajne rzeczy, ale to nigdy się nie zmienia. Zawsze stają się niezrozumianymi wyrzutkami, którzy kiedyś byli tak niezbędni  państwu. Tak oto kończy się historia prawdziwego Exodusu.

 Bibliografia: fragmenty Biblii za Biblią Tysiąclecia, Philipp Vanderberg ''Ramzes Wielki'', ''Nefertiti'', Andrzej Niwiński'' Bóstwa Kulty i rytuały starożytnego Egiptu'',
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz