środa, 14 listopada 2018

Szara eminencja Teje- '' Starsza dama''





Teje jest jedną z niewielu kobiet, które w historii Egiptu przedstawiono na równej wysokości z mężem

 
 
 
'Prawdziwa władza jest zawsze ukryta, ta jawna to wyłącznie teatr dla ludu'', padło w  jednym z historycznych seriali. Ktoś wreszcie zauważył tą starą prawdę, zdumiewające jest, że przez tyle wieków ludzie dalej wierzą w tą jawną władzę. Harem zawsze był miejscem władzy; tej ukrytej władzy. Tak funkcjonował i funkcjonuje po dziś dzień. Nie bez powodu Mongołowie bardziej szanują zdanie swoich kobiet niż mężczyzn, choć oficjalnie jest to  bardzo rzadko. Teje była niezwykłą kobietą. Amenhotep III, po raz pierwszy uczynił Wielką Małżonką Królewską, nie jak nakazał obyczaj swoją siostrę, lecz kobietę spoza rodziny. Stało się tak ponieważ jego ojciec Tutmosis IV nie pozostawił po sobie córki z głównego małżeństwa. Właściwą dziedziczką tronu była bowiem najstarsza żyjąca córka. Ta cecha zostanie przejęta przez kulturę żydowską, gdzie po dziś dzień, pochodzenie daje matka. Jak głosi słynne określenie tradycji , a obecnie także przyjmowania obywatelstwa państwa Israel: "Żyd jest z matki Żydówki, bez matki Żydówki nie ma Żyda''.  To prawda, spójrzmy choćby na nasz kraj. Statystyki pokazują,że 60 % mężczyzn wychowuje nie swoje dzieci, wcale o tym nie wiedząc. Mężczyzna naprawdę nie ma pewności bez testów genetycznych czy jest ojcem. W dniu ślubu Teje , córka Jui miała nie więcej niż jedenaście lat. Prawdopodobnie pochodziła z terenów dzisiejszej Syrii; niektórzy twierdzą, że z Nubii. Czy było to małżeństwo z miłości?... Wielu chce w to wierzyć... Ale prawda jest dość smutna jeśli to była miłość to jedynie miłość w tej danej chwili. Teje jednak szybko odnalazła się w haremie i śmiało można powiedzieć, że odnalazła się w systemie. Szybko przestano kwestionować jej niskie pochodzenie,  a dwór szanował ją za inteligencję, mądrość, zmysł polityczny i dyplomatyczny. Mimo iż z czasem Amenhotep III miał minimum tuzin niższych rangą żon i ogromny harem, w którym przebywało kilkaset kobiet, pozycja Teje zawsze była niepodważalna . Szczególną pamiątką po Teje jest  skarabeusz, na którym wymieniono Teje jako najważniejszego po władcy człowieka w państwie. Inskrypcja na nim brzmi: ''Wielka Małżonka Królewska , Teje, oby żyła wiecznie, Imię jej  ojca brzmi Juja, Imię jej matki brzmi Thuja, Jest małżonką potężnego króla''. To świadome przesłanie, można porównać do listu Sulejmana, który napisał o swojej żonie Hurrem czyniąc ją regentką na czas wojny ' ' Nie jest niewolnicą , jest ze szlachetnego rodu''... Przesłanie jest jedno; szanuj tą kobietę, bo jeśli nie... Masz problem.Teje urodziła na pewno trzy córki i jednego syna, choć przypuszcza się , że Totmes pierwotnie planowany następca tronu również był synem Teje. Za panowania Teje i Amenhotepa III, państwo staje się kosmopolitycznym centrum świata, które ma nawiązane stosunki handlowe  nie tylko z takimi krajami jak Kreta, Cypr ale również z Afganistanem i prawdopodobnie Indiami, być może dalej z legendarnym Punt, które uważa się za jeden z krajów w Ameryce Łacińskiej. Pod koniec życia swojego męża to ona sprawowała władzę, pan wolał spędzać życie w haremie. Z czasem i tam nie był w stanie funkcjonować, ostatnie lata jego życia to same bolączki i choroby. Amenhotep III wybudował dla Teje wspaniałą rezydencję Malkata był to harem stworzony wyłącznie dla niej. Jest to największy pałac starożytnego Egiptu. Niestety pałace w przeciwieństwie do świątyń wznoszone były z nietrwałych materiałów. Z dawnego słynnego pałacu możemy podziwiać jedynie fundamenty, ale przynajmniej tyle daje nam wyobrażenie o tym jak ogromny był to budynek.

''Starsza Dama'' piękna kobieta nawet po tylu wiekach


 Amenhotep III szybko  znudził się żoną i znalazł sobie następczynie. Pod koniec jego życia tych następczyń będą tłumy, władca nie zawaha się nawet przed poślubieniem własnych córek, co było sprzeczne z tradycją egipską. Opętany myślą o tym aby zapewnić sobie godnego potomka i nieśmiertelność będzie pogłębiał się w chaosie. Nie pomogą nawet magiczne proszki ze sproszkowanego złota, mające zapewnić nieśmiertelność. Królowa Teje z czasem zacznie popierać te medykamenty, chcąc w ten sposób dopomóc swemu mężowi w przejściu do wieczności i nieśmiertelności. Bezzębny, stary potwornie gruby faraon w końcu i tak umrze. Nie należy jej za to winić. To była dobra decyzja, chroni swoje dzieci. Niektórzy twierdzą, że Amenhotepowi III pomogła jego nowa kochanka Taduhepa znana później jako Nefertiti. Na tronie zasiądzie syn Teje, bardzo niechciany przez Amenhotepa, ale cóż kara losu... Wszelcy inni synowie władcy umarli. Akhenaten nie był w planach ani Teje ani Amenhotepa. Choć był synem z Wielkiej Małżonki, początkowo na tronie miał zasiąść jego rodzony brat Totmes, jednocześnie kapłan Amona. To jego kształciła Teje wraz z mężem na władcę. Pech sprawił, że syn umarł w wyniku zarazy, lub haremowych ''pozdrowień''. Akhenaten był ukrywany przed światem, być może przez jego chorobę, a być może rzeczywiście podróżował po świecie jako ambasador. Być może Teje chcąc chronić , jedynego następcę jaki jej pozostał rzeczywiście trzymała syna pod kloszem. Udało się jej. Amenhotep III w tym czasie wybrał  inną drogę- ''wyprodukowanie'' kolejnego, lepszego następcy. Nie wyszło. Nawet jeśli pozostały jakieś dzieci Amenhotepa III, Teje po wstąpieniu Amenhotepa IV na tron, lub jeszcze przed tym wydarzeniem; je usunęła. Stare powiedzenie orientu '' Jest wiele królów, ale padyshah jest jeden'' było aktualne od zawsze. Pozostawienie innych synów w tym systemie wiązało się z bezmyślnym pozwoleniem na wojnę domową.Zawsze znalazłby się podżegacz widzący osiągnięcie swojego celu przy innym panu. Związek Teje z synem był od wieków poddawany analizom, uważa się wręcz , że to właśnie Akhenaten jest pierwowzorem Edypa.   Początkowo za panowania Amenhotepa IV , Teje pomagała mu ,  będąc szarą eminencją dworu. To ona korespondowała z wielkimi władcami sąsiednich krajów. Dyplomacja spoczywała w jej rękach.Sam Tushratta pomijał nawet Amenhotepa IV w listach kierując je wyłącznie do Teje, nie lepiej czynili panowie Hatti. Kiedy Teje odeszła, mimo wysiłków Akhenatena dyplomacja zaczęła podupadać. Końcem było dopuszczenie do niej Nefertiti, której faraon oddał częściową władzę w tej kwestii. Stosunki z sąsiadami już się tylko zaogniały, nie poprawiały. Dopóki nie doszło do wygnania matki  z tak naprawdę do dziś nie wyjaśnionych przyczyn wszystko było dobrze. Mitanni owszem pozostało przy władcy, ale samo zaczynało być zjadane przez kogoś potężniejszego- Hetytów. To, że Nefertiti była córką pana Mitanni przestało więc mieć jakikolwiek ważny wpływ. Teje wróci do łask, w momencie kiedy państwo Akhenatena będzie upadać, a ludzie zaczną się burzyć. Syn wyśle błagający list o pomoc, a matka łaskawie wróci. Oczywiście, że wie co się dzieje. Dalej ma swoich ludzi w pałacu.Przedstawienie musi jednak trwać. Według legend swemu synowi powie wprost ''Tego nie da się już uratować, zniszczyłeś kraj, rodzinę , zniszczyłeś wszystko''.Dlaczego Teje musiała odejść?... Przynajmniej oficjalnie. Powód był jeden Nefertiti.Jeśli prawdą jest, że Nefetiti była najpierw nałożnicą Amenhotepa III i przyczyną totalnego rozpadu związku Teje z mężem, obie kobiety musiały się nienawidzić. Teje na pewno nie zaakceptowała tego iż kochanka jej męża, podejrzana o przyczynienie się do jego śmierci została żoną jej syna.Wpływ Teje drażnił Nefertiti, która sama chciała mieć potężny wpływ na męża. Teje z kolei drażniła Nefertiti i jej wybujała mania i fantazja oraz popieranie dziwactw syna. Wydaje się, że Teje nie do końca akceptowała reformę religijną, przy najmniej nie wprowadzenie jej przymusem. Nie popierała też odsunięcia Kiyi i synów, sama dobrze pamiętając, jak zepsuło to stosunki Akhenatena z ojcem. I jak jego odizolowanie od świata przyczyniło się do braku umiejętności zarządzaniem swoim ludem oraz podważania autorytetu władcy... Neferiti z zazdrości o władzę jaką miała Teje, starała się jej pozbyć wszelkimi sposobami. Co przedstawiła Akhenatenowi?... Tego nie wiemy, ale władca musiał mieć dość tej wojny domowej. Mimo iż bardzo kochał matkę, o czym świadczą pierwsze lata współrządów, zarządza jej wygnanie. Akhenaten to dobry człowiek, ale impulsywny. Za kilka lat Nefertiti przekona się o tym na własnej skórze. Ta jego impulsywność przysłaniała mu także obraz świata. Impulsywnie wprowadza reformę religijną chcąc powstrzymać kapłanów. Kapłanów trzeba powstrzymać to pewne, ale reforma religijna poprzez  wprowadzenie monoteizmu tak szybko, a z czasem nawet nazwijmy to ''starożytnej inkwizycji'' nie zachęca do władcy. Lud zaczyna się odsuwać.Religię należało wprowadzać bardziej spolegliwie i nie zabraniać starych kultów, a kapłanów być może należało ich po prostu w tamtym czasie ''wyrżnąć w pień''. Przy założeniu, że panoszenie się kleru  było aż tak okropne jak twierdzą niektórzy historycy. Czasy były trudne i dziś możemy sobie gdybać i doradzać co można było zrobić. Jednak przy każdej z tych rad i dziś pojawia się ale... Akhenaten chciał wybrać mniejsze zło, w końcu jeśliby wybił Karnaku, część ludzi przywiązanych do dawnej tradycji zbuntowałaby się. Do tego i tak po wielu latach dojdzie i to wydarzenie, które doprowadzi do klęski faraona.Czy sam faraon wydał aż tak brutalny rozkaz? Wydaje się, że raczej nie.  Uczynili to jego zwolennicy  i  sytuacja wymknęła się spod kontroli doprowadzając do wojny domowej.Mogli dokonać tego też przeciwnicy, aby dać pretekst do obalenia władzy. Przez wieki obwiniano faraona o te wydarzenia, ale dziś uznaje się, że faraon sam z siebie nie wydał takiego rozkazu. Reszta to następstwo czyjeś samowoli i chęci ''podlizania się''. Nie od  czasów Rewolucji Francuskiej, rewolucje muszą kogoś poświęcić. Wydaje się, że w tej historii był jakiś Poncjusz Piłat, ktoś pragnący wyjść przed szereg, być może Ai. Akhenaten jednak w przeciwieństwie do Tyberiusza nie zdecydował się na utopienie tej osoby w Tybrze co skończyło się źle dla całej rodziny. Patrząc na mumie ''Starej Damy'' po dziś dzień można poczuć zachwyt i wyobrazić sobie jak piękna była to kobieta. Z jej twarzy bije dostojeństwo. Jej piękne, czarne, grube włosy, pokryte lekką siwizną przetrwały do dzisiaj. Badania genetyczne Tutankhamona i Teje potwierdziły jednoznacznie , że byli ze sobą spokrewnieni. Ciało kobiety było tak piękne, że całkowicie zapomniano o znajdującym się   w grobowcu KV 35 młodym mężczyźnie, który może mieć kluczowe znaczenie dla rozwiązania sprawy kim jest ''Młoda Dama''. Grobowiec był tak zaniedbany a ciała po układane wręcz na sobie, że kod DNA mógł się wymieszać.  Jednie ''Stara Dama''  znajdowała się w lekkiej odległości. Czas może pokaże jak skończy się ta historia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz