wtorek, 6 listopada 2018

Wyrodny syn boskego ojca Marek Aureliusz i znienawidzony Commodus

 
 
 
 
 
 
Bohaterka mojej powieści za karę staje się nieśmiertelna , po czym dożywa czasów cezara Commodusa, to jemu snuje swą opowieść , władcy który od dzieciństwa zafascynowany jest gladiatorami. Kim jest w jego życiu nie zdradzę.  Commodus nie uchodzi za jednego z lepszych władców Rzymu, ale jego ojciec już tak; to od prawieków, wybitny myśliciel, filozof, często nazywany ostatnim wybitnym władcą Imperium Romanum. Jaka była prawda  o tej rodzinie?... Wbrew pozorom to największy mit jaki udało się zbudować historykom. Marek Aureliusz był prywatnie chyba nawet kimś gorszym niż tyranem, a jego syn stał się największą ofiarą ojca. Mit Marka Aureliusza próbował już częściowo obalić  film ''Gladiator'', jeden z pierwszych wielkich arcydzieł Ridley'a Scott'a , w filmie nawiązano do trudnych relacji ojca z synem. Nie dopowiedziano jednak z czego one wynikały.
Marka Aureliusza możemy porównać do niektórych współczesnych psychologów, którzy biorą pieniądze za usługę, dobrze radzą, albo przytakują klientowi, ale sami wobec siebie tych rad nie stosują. Tacy nowocześni naciągacze, w takich przypadkach zdecydowanie lepiej i taniej  udać się do jakiegoś księdza, rabina czy innego przedstawiciela religii , niż do takiego psychologa. Na wszelkiego rodzaju teologiach też jest dużo psychologii i wbrew pozorom lepiej wykładanych bo ukierunkowanych również na to co nie do końca jest zbadane a nie znaczy, że nie istnieje. Jeśli psycholog nie umie zastosować w swoim życiu rodzinnym swoich rad to znaczy jest kiepski w zawodzie. Jak pisał autor znanej książki o manipulacji warto to sprawdzić za nim skorzystasz z rad takiego człowieka.
Najlepiej zachowanym wizerunkiem Marka Aureliusza, jest bez wątpienia gigantyczny odlany ze stopu złota i brązu posąg konny. To pierwszy posąg konny w historii, a zarazem symbol czasów wybitnego władcy. Rodzina Marka Aureliusza, nie pochodziła z Italii, a Hiszpanii. Cezar wiele razy podkreśla ile to zawdzięcza swojej matce, której:'' Zawdzięczam jej ducha pobożności i dobroczynności. I odrazę nie tylko przed wyrządzaniem krzywdy, lecz nawet przed myślą o niej. ...'', ale największą krzywdę wyrządzał swoim dzieciom. Trzeba również dodać, że Marek Aureliusz choć uważał się za filozofa i umoralniał wszystkich o wstrzemięźliwości, sam był seksoholikiem, miał liczne romanse, a z własną żoną trzynaścioro dzieci. W 138 r. zostaje adoptowany przez Antoninusa Piusa, który wyznacza go swoim następcą. Był to popularny proceder , jeszcze w czasach Bizancjum, kiedy władca nie miał syna adoptował jakiegoś mężczyznę, uznając go za cezara. Związek obu rodzin cementowano jeszcze bardziej poprzez małżeństwo Aureliusza z Faustyną, przez co stał się on również zięciem swego adopcyjnego ojca. Faustyna była kobietą wiarołomną, rozpustną , a kochanków dobierała z pośród gladiatorów. Od których przedstawicieli płci żeńskiej również nie stronił sam cezar; coś pociągało ich w tym zawodzie. Warto zaznaczyć, że są to już czasy, kiedy gladiatorami mogą być również ludzie wolni, to świetnie opłacany zawód, a po 13 latach można z niego odejść bogatym prawie jak cezar.
Jedna z wersji mówi iż to Faustyna spłodziła Commodusa z gladiatorem, gdyż sam cezar miał problemy ze spłodzeniem syna. Druga iż to Aureliusz, spłodził go z gladiatorką, gdyż żona nie była w stanie dać mu syna. Tak czy owak, któreś z rodziców nie było biologicznym twórcą Commodusa. Commodus to silny chowający się zdrowo chłopak, ale nie traktowany pozytywnie przez ojca. Jest przez niego więc pogardzany. Faustyna to kobieta wojowniczka, towarzyszy mężowi nawet podczas wypraw wojennych, także tej najtragiczniejszej na pogranicze Dunaju. Kiedy umarła cezar urządził jej wspaniałe uroczystości pogrzebowe. Gdyby go zdradzała, pewnie by tego nie zrobił. Więc może prawdziwa jest ta druga wersja. Według podań, któregoś dnia ojciec zabiera młodego Commodusa na pokaz walk gladiatorów. Tu znowu wersje są sprzeczne jedni mówią o mężczyźnie inni o kobiecie. W każdym razie kiedy gladiator bądź gladiatorka ginie w okrutny sposób, Marek Aureliusz wypowiada się do swojego syna:'' Ta kurwa była twoją prawdziwą matką, na więcej nie zasłużyła'' ( lub ojcem). W młodym kilkunastoletnim chłopcu zaczyna wzbudzać się gniew. Podczas walk nad Dunajem do ojca dołącza młody niespełna dwudziestoletni syn. Cezar umiera w wyniku niewyjaśnionej choroby,w  obozie wojskowym zwanym Vindoboną... Ale plotki o namaszczeniu na tron pewnego dowódcy, odtrąceniu Commodusa i otruciu ojca, rozchodzą się już w obozowisku. Commodus założy w tym miejscu miasto, które z czasem stanie się Wiedniem. To tutaj po dziś dzień będzie uwielbiany i wychwalany, a najlepszym symbolem tego jest zegar Ankheruhr. Średniowieczny ruchomy zegar, w którym poruszają się najważniejsi władcy od założyciela począwszy- Commodusa. Commodus miał brata bliźniaka, zmarł on w wyniku zarazy, a on sam uratował się dzięki słynnemu lekarzowi Galenowi. Jako szesnastolatek pojął za żonę Bruttie Kryspinę. Był pierwszym oficjalnie nie adoptowanym cesarzem od jakiegoś czasu. Warto wspomnieć również o siostrze cezara Lucylli, która została żoną Pompejanusa, zausznika swego ojca, wiele lat starszego od niej. Małżeństwo było nie udane, a plotki krążyły o tym jakoby Commodus kochał w dwuznaczny  sposób swoją siostrę. Commodus podpisuje traktat ugodowy z barbarzyńcami przez co Rzym nigdy nie odwiedzi terenów takich jak Czechy, Polska... Pewnie trochę szkoda, szybciej pewne rzeczy by się ucywilizowały... Ale już ten sam fakt świadczy o tym jak bardzo nienawidzi ojca, który zażądał kontynuacji wojny w swoim testamencie. Będzie negował wszystkie jego osiągnięcia. Rzymianie wbrew temu wszystkiemu cieszą się, że wojna się skończyła, powrócą walki w amfiteatrach, wraca nowy cezar. We wszystkich miastach, do których przybywa witany jest z czcią i zachwytem. Sytuacja zmienia się diametralnie w Rzymie, ci którzy trzymali ster rządów, za wszelką cenę próbują odsunąć cezara od władzy: podsuwając mu kochanki , kochanków, urządzając orgie. Coraz bardziej psują mężczyznę i coraz bardziej zawłaszczają władzę dla siebie. Pogardzany całe życie Commodus, zaczyna się zapominać w tym wszystkim. Głównym prowodyrem jest przede wszystkim prefekt pretioranów Prennis, wierny , chciwy i zbyt ambitny człowiek, a także Lucylla. Lucylla, która wcześniej przed Pompejanusem, była żoną cezara Warrusa uważała, że należy jej się tytuł augusty. Ale tego samego żądała żona obecnego cezara. Ten tytuł łączył się z licznymi przywilejami. Spór wygrała żona, a Lucylla zawiązała spisek. Lucylla na zamachowca wybiera swojego kochanka senatora Kwintaniusa, który ma zabić brata kiedy ten będzie się zabawiał podczas walk gladiatorów występując jako jeden z nich. Chce się w ten sposób pozbyć wszystkich na swojej drodze i jako jedyna potomkini rodu, zasiąść na tronie ze swoim kochankiem, który będzie kukiełką w rękach żony. Jednak człowiek ten zamiast po prostu zabić, wygłasza mowę o konieczności swego celu i wyjmuje sztylet.Zdecydowanie pomylił miejsca i opóźnił działanie. Pretorianie reagują, senator umiera, Lucylla zostaje zesłana na Kapreę i tam zabita, za kilka lat za zdradę Commodus wyśle tam swoją żonę. Te doświadczenia bardzo mocno wpływają na psychikę władcy, który od tej pory panicznie boi się spisków. Przez te wszystkie zdrady rodzinne... Rozpoczyna się terror: konfiskaty majątków, aresztowania...Na wszelki wypadek. Commodus już się nigdy nie ożeni, ale pocieszenie znajdzie w ramionach niewolnicy Marcji, ponoć również kobiety, która umiała walczyć. Marcja otrzyma wszystkie przywileje żony,a także zwróci uwagę partnera na losy chrześcijan. Być może zaproponowała mu aby to na nich oparł władzę i zlikwidował stary system. To nie podoba się zacnym obywatelom. Commodus popełnia ten sam błąd co ojciec. Po szczęśliwym dla niego w skutkach buncie w Brytanii, wyniku czego Perennis musiał stracić głowę, wydawało się że cezar będzie mógł rządzić sam, ale cezar nie nauczył się nic z historii; jak większość ludzi. Tu pojawia się kolejna miernota wyciągnięta  z ludu-Kleander, chciwy łapówkarz, złodziej budżetu państwowego. Doi co może, skarbiec zaczyna świecić pustkami; choć nikt nie prowadzi wojny a ni niczego nie buduje. Dochodzi nie urodzaj i zaczyna pojawiać się głód a wraz z nim bunty. W końcu trzeba będzie się i jego pozbyć. Władca coraz więcej przebywa na arenie z gladiatorami , coraz więcej bierze udział w przedstawieniach... Jak umiera - Marcja podaje mu truciznę. Następuje koniec Commodusa. Jaki naprawdę był? Dziś trudno to stwierdzić. Na pewno wydarzenia z dzieciństwa- pogardzanie nim od czasów najwcześniejszych, zdrady najbliższych osób-odbiły na nim piętno. Na pewno zbyt bardzo pragnął być kochany, miał na tym punkcie kompleks; o czym świadczą występy na arenie, dobór licznych kochanek, poszukiwanie kogoś kto by akcentował i kochał  go takim jakim jest, choć raz nie musząc czegoś udowadniać. Za każdym razem do końca swoich dni się sparza. Dokonuje złych wyborów, bądź trafia na złych ludzi...Może nie umie odróżnić tych co chcą tylko przy nim błyszczeć, od tych co go naprawdę go kochali.Piętno człowieka ciągniętego na haku, którego widział na arenie w wieku kilku lat z tym słynnym cytatem, było pierwszym co zniszczyło jego ducha. Commodus, to tak naprawdę bardzo nieszczęśliwa dusza, zniszczona  przez jego własne najbliższe ''kochające''otoczenie.  Marka Aureliusza wychwalają wszyscy, nie znając dogłębnie jego historii. Commodusa raczej się nienawidzi. Nienawidził ojca... Każdy nienawidziłby takiego ojca. A jego ojciec jeden z największych obłudników w historii, powinien wreszcie spaść z piedestału, najwyższy czas pokazać jego prawdziwą twarz, znaną tylko badaczom tematu.  Tylko czy tak jak Henryk VIII Tudor,Commodus miał wogóle szansę na to, żeby ktoś pokochał go bezinteresownie. Henryk VIII też od dzieciństwa nie usłyszał pochwał, nie był szykowany do tronu. Gdyby ktoś chciał się uczyć z historii... Chyba tylko Joaquin Phoenix mógł tak brawurowo zagrać rolę Commodusa. Nie będzie drugiego tak wiernego odtwórcy tej postaci. Moim ulubionym brytyjskim serialem był Ripper Street, serial oparty częściowo na pamiętnikach Edmunda Reeda- policjanta pracującego nad sprawą Kuby Rozpruwacza. Zawsze fascynowała mnie ta postać; a raczej to czemu nigdy go nie odnaleziono. Może prawdą jest to iż był to ktoś z rodziny królewskiej. W końcu po zamknięciu na stałe jednego z książąt; morderstwa ustały, a z taką matką jak Wiktoria, można było pragnąć się na kimś wyżyć. Serial pokazywał dosadnie brutalizm czasów, kiedy Wielka Brytania stawała się mocarstwem, nie zapomniano nawet o wyszydzanym Joseph'ie Merrick'u (Człowiek Słoń). W ostatnim odcinku padło bardzo mądre zdanie. Edmund Reed przechadza się po Londyńskich Dokach; dziś pięknej, ale wtedy najgorszej dzielnicy. Bieda, brud, głód, choroby, brak perspektyw rozwoju, nadprodukcja niechcianych dzieci. Wtedy na pytanie od kogoś:'' Jak taka bestia jak Kuba Rozpruwacz mógł się narodzić?''. Edmund  odpowiada:''Bestie się nie rodzą, bestie się tworzy, tworzą je inni ludzie, a dokładnie to co otrzymali oni w swoim życiu od innych ''. Zapytacie co z Maximusem, on też istniał naprawdę.Nazywał się Decimius Meridius Maximus,  ale spotkali się z Commodusem tylko raz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz