środa, 7 listopada 2018

Wielki Hymn do Atona a Psalm 103 i 104

Pomijając wręcz bałwochwalcze fragmenty, które w pewnym sensie spowodowane były przymusem sytuacji politycznej. Związki z Psalmem 103 i 104 łatwo można zauważyć. Ich autor nie wysilał się zbytnio przy kopiowaniu. Być może prawdą jest, że znał króla.

''Ukazujesz się piękny na wschodnim widnokręgu niebios,
Żyjący któryś jest początkiem życia.
Kiedy wchodzisz na widnokręgu wschodnim,
Urodą swą napełniasz świat.
Ty jesteś piękny i wielki, lśniący , wznosisz się ponad całym światem
A promienie twoje obejmują wszystkie krainy, wszystko coś stworzył
Ty jesteś jak Słońce, ty sięgasz aż po krańce świata
I wiążesz je dla syna swego umiłowanego,
I choć jesteś daleko, promienie twoje sięgają ziemi.
Kiedy zstępujesz na widnokrąg zachodni,
Ziemia pogrąża się w ciemności jakby  umarła.
Ludzie śpią w domu zakrytymi głowami
I nikt nikogo nie widzi. Gdyby nawet skradziono im wszystko spod głowy,
Też by się nie spostrzegli.
Lew wychodzi ze swej kryjówki, gady kąsają,
Ziemia milczy, bo ten , który ją stworzył, spoczywa w widnokręgu swoim.

Tyś wzszedł na widnokręgu,
Jaśniejesz słońcem dnia
Popędzasz ciemności, rozdajesz swoje promienie.
Oba kraje radują się
Ludzie wstają , kiedyś ich przebudził
Myją się i ubierają
I wzniesionymi ramionami chwałę oddają twojemu ukazaniu się.
Bydło zadowolone jest z trawy,
Drzewa i zioła zielenią się.
Ptaki wylatują ze swych gniazd
I Skrzydłami oddają chwałę duchowi twojemu.
Zwierzyna skacze,
A wszystko, co lata i fruwa,
Odżywa, kiedyś ty wzszedł.
Statki przepływają to w jedną, to w drugą stronę
I każda droga otwarta , kiedyś ty się pojawił.
Ryby z rzeki wyskakują przed twym obliczem.
Twoje promienie przenikają nawet morską toń.
Ty który powołujesz do życia syna w łonie matki
I uspokajasz go, aby nie płakał
Tyś mu piastunką w żywocie,
Ty, który dajesz powietrze, by ożywić wszelkie stworzenia.
A kiedy wyjdzie z żywota na świat w dniu swoich narodzin,
Otwierasz usta
I dajesz wszystko co trzeba.
Pisklę w jajku piszczy w skorupce,
Ty bowiem dajesz mu powietrze w jej wnętrzu , aby żyć mogło.
Ty mu dajesz siłę,
By przebiło ją i wydostało się z jajka.
I posuwa się na nóżkach.
Gdy się już zeń wydobyło.
Świat stworzyłeś według serca twego,
Ty jedyny, wraz z ludźmi, bydłem i wszelka zwierzyną,
Wszystkim co jest na ziemi,
Co stąpa nogami,
Co fruwa i lata na skrzydłach.
Kraje Chor i Kusz i Ziemię Egipską
Umieszczasz na swoich miejscach
I dajesz wszystko czego im trzeba
Mają jadło i czas ich życia jest policzony.
Słowa ich różne,
A także wygląd i barwa ich skóry jest różnorodna,
Tyś bowiem po rozróżniał ludy
Ty wydobywasz Nil z podziemi
I prowadzisz go , dokąd zapragniesz,
Aby karmił ludzi,
Tak jak ty ich stworzyłeś.
Tyś bowiem pan ich wszystkich
Pan wszystkich krajów, dla których wschodzisz
Ty, wielkie Słońce dnia!
Promienie twoje piastują wszystkie pola
I kiedy wschodzisz, żyją i rodzą dla ciebie.
Ty zmieniasz pory roku, aby powstać mogło to, co stworzyć pragniesz
A porę zimową dajesz na ochronę przed żarem.
Tyś stworzył niebiosa dalekie, abyś wschodził na nich,
Abyś widział wszystko, co stworzyłeś.
Tyś jest jeden jedyny,
Lecz wschodzisz w wielu postaciach jako Aton żywy,
Objawiony i lśniący , daleki a przecież bliski.
W tobie jedynym jest milion postaci
W miastach, wioskach, osadach
Na drodze czy nad rzeką
Wszystkie rzeczy widzą ciebie przed sobą
Kiedy ty Słońce dnia, jesteś ponad ziemią.
Ty jesteś w mym sercu
Nikt inny nie zna ciebie
Poza twoim Akhenatenem
Tyś wtajemniczył go w swoje plany
I w swoją moc
Świat stał się na twoje skinienie.
Gdy wschodzisz- świat żyje.
Gdy zachodzisz - umiera.
Ty sam jesteś czasem życia,
 A wszelkie istnienie pochodzi od ciebie.
Wszystkie oczy patrzą na twoje piękno,
Dopóki nie zajdziesz.
Wszelka praca ustaje,
Kiedy zstępujesz na zachodzie.
Kiedy wschodzisz, powodujesz
By wzrastali dla króla.
Odkąd stworzyłeś ziemię, urządziłeś ją
Urządziłeś ją dla twojego syna,
Który wyszedł z ciebie
Króla żyjącego prawdą,
Pan obu krajów Nefer-cheperu-Re , Ua-en-Re
Syn Re żyjącego prawdą
Pana Diademów, Akhenatena, któremu dane jest długie życie
Wielkiej Małżonki Królewskiej, ukochanej przez niego,
Pani obu krajów  Nerf-neferu-Aton
Ona żyje i rozkwita po wieczne czasy.
Jesteś świetlisty, jesteś piękny , jesteś mocny...

Psalm 103 i 104

Mrok sprowadzasz i noc nastaje,
w niej krąży wszelki zwierz leśny.
Lwiątka ryczą za łupem,
domagają się żeru od Boga.
Gdy słońce wzejdzie, wracają
i kładą się w swych legowiskach.
Człowiek wychodzi do swojej pracy,
do trudu swojego aż do wieczora.
Jak liczne są dzieła Twoje Panie.
Ty wszystko mądrze uczyniłeś
ziemia jest pełna twoich stworzeń.
Wszystko to czeka na Ciebie
byś dał im pokarm w swym czasie.
Gdy im udzielasz, zbierają
gdy rękę swą otwierasz, sycą dobrami.
Gdy skryjesz swe oblicze, wpadają w niepokój:
gdy im oddech odbierasz , marnieją
i powracają do swego prochu.
Stwarzasz je, gdy ślesz swego Ducha
i odnawiasz oblicze ziemi.

Oczywiście istnieje również tzw. '' Mały Hymn do Atona'' występujący na stelach granicznych, jest on jednak skróconą wersją Wielkiego Hymnu i mniej popularny, dlatego go nie zamieszczam, w polskich książkach jego przekład znajdziemy w książce '' Bóstwa kulty i rytuały starożytnego Egiptu'' A. Niwińskiego.

 * Przekład T. Andrzejewski '' Dusza Boga Re''
Bibliografia: Fragmenty Biblii za Biblią Tysiąclecia,'' Nefertiti'' Philipp Vanderberg, A.Niwiński ''Bóstwa kulty i rytuały starożytnego Egiptu''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz